Fałszywi ludzie?

Czy istnieją fałszywi ludzie? Czy tylko mamy spaczone i inadekwatne spojrzenie na inne osoby? Może przenosimy nasze żale i porażki na otoczenie? Fałsz niewątpliwie istnieje, skoro nawet w słownikach jest definicja tego słowa. Problem w tym, że takie nastawienie, iż ludzie są zakłamani generuje w nas uczucie samotności i najzwyczajniej nas to zadręcza. Nie wiadomo o co wojujemy, może w ten sposób się wywyższamy? Czujemy, że my jesteśmy w porządku, a ludzie są imitacją fałszu. My jesteśmy idealni, ten pretensjonalny idealizm kamuflujemy w sobie. Rzadko kiedy albo w ogóle nie powiemy drugiej osobie: wszystko robię perfekcyjnie, a ty jesteś kompletnym idiotą. Myślę, że nieraz w dialogu z kimś, jesteśmy sfrustrowani, bo ta osoba nie nadąża za naszym tokiem myślenia, robi błędy ortograficzne, stosuje wulgaryzmy. Z jednej strony, chcemy uchodzić za szczerych, rewersem tego jest to, że mamy ogromny problem z asertywną komunikacją werbalną. Należy zapewne uzmysłowić sobie i zaakceptować, że każdy człowiek składa się z wad i zalet. Kiedy sobie to uświadomimy, nie będziemy nadymać się donkiszoterią. To nie pomaga, za to bardzo hamuje nasz rozwój. Na dodatek, dobre zdanie o sobie, to nie wbijanie szpili komuś, tylko rozsądne i właściwe rozróżnianie dobra od zła. Fałsz, to tak jak pomalowanie ust szminką. Mocny czerwony kolor maskuje bezkrwiste, drobne wargi. Fałsz istnieje, jest wszechobecny. Obecność fałszu akcentuje się w tym, że prawie każdy człowiek chce być najlepszy, więc kiedy komuś lepiej się powodzi, intensyfikuje się w nas żal, fałszywie gratulujemy innym sukcesu i lepszego powodzenia, ale zdarza się, że to nas po prostu boli. Niemniej, kto z nas potrafiłby chlapnąć: ale jesteś fałszywy, na to nie ma potwierdzenia, jest to tylko wyraz żalu i zazdrości. Różnie można to formułować, ale klepanie kogoś po plecach i sfingowane winszowanie, nam wyrządza krzywdę. Jest w nas ogrom żółci, a po prostu wystarczy być szczerym i formułować tak zdania, żeby kogoś nie zranić, a jednocześnie, żebyśmy byli w zgodzie z samym sobą. Można to połączyć. Odpuśćmy sobie pochlebstwa, bo one nas rujnują i destabilizują. Dla mnie, mówienie prawdy to jakiś rodzaj wyzwolenia, ponieważ zawsze znajdzie się ktoś lepszy i gorszy od nas, ładniejszy i brzydszy. Ale nie dajmy się zwariować, bo nigdy świat nie będzie istniał według naszego szablonu. Społeczeństwo jest zróżnicowane. Jeśli robimy coś wbrew własnej woli, obsypujemy kogoś komplementami, tylko po to, żeby wkupić się w czyjeś łaski, to pomyślcie wtedy, że bez Ciebie/mnie, świat dalej będzie istniał. Człowiek poradzi sobie bez naszych czułostek, ale chodzi o to (najbanalniejszy fakt), żeby żyć w zgodzie ze sobą, bo to od siebie trzeba zacząć. W asertywności nie chodzi o to, żeby zalewać kogoś krasnymi pochwałami, ani też, żeby być takim rezonerem do bólu. Nie chodzi o to, żeby kogoś ranić, ale w odpowiednim momencie wycofać, bo cała ta sztuczna inscenizacja w końcu obróci się przeciwko nam. Osobiście, nie wchodzę na żadne fora, na nich (ponieważ jest się anonimowym), ludzie zatracają granice. Przypomina to dmuchanie balona, w pewnym momencie balon pęka. Mnie te kąśliwości, wywyższanie się roznieca we mnie lęk przed ludźmi i wywołuje ogromną abominację do ludzi. A to już zaczyna podpadać pod chorobę cywilizacyjną. Czy to się kiedyś zmieni?

Komentarze

  1. Ta refleksja zmusza do zastanowienia się nad naturą ludzkiej egzystencji i jej rozwojem. Czy możliwe jest, że nasze spojrzenie na innych jest zniekształcone przez własne pragnienia i oczekiwania? Czy fałsz jest wszechobecny, czy może to tylko przejaw naszej nieufności i lęku przed innymi? Czy zachowując się fałszywie, nie wygrywa w nas „gadzi mózg” ,który pragnie uniknąć szeroko pojętego cierpienia? (braku sprawczości, utraty kontroli, braku akceptacji ze strony innych?)

    Asertywność i szczerość w relacjach są ważne, ale czy zawsze potrafimy być szczerymi wobec siebie samych?

    Stoicy określili brak fałszu, czyli prawdziwość człowieka prostą zasadą: jeśli to, co myślisz jest spójne z tym, co mówisz, a to, co mówisz jest spójne z tym, co robisz - jesteś prawdziwy. Może do tego należałoby dążyć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinniśmy dążyć do prawdy, ale ja czy Pani, czy w ogóle poszczególne jednostki, tak naprawdę nie damy rady. Wolę krwistą prawdę, niż czułostki i komplemenciki. Czasami tak jest, że nawet będąc w tramwaju potrafię (może się mylę) osądzić, kto jest ok, a kto walnie chamsko brudny plecak obok miejsca siedzącego. Dla mnie taka osoba jest porażką i nieraz interweniuję i w wielu wielu sprawach.. Jeśli chodzi o szczerość, należy też mieć poczucie taktu, bo wystrzeliwać wszystko jak z katapulty, nic nie wniesie, a może kogoś zranić.

      Usuń
  2. Bardzo głęboka refleksja. Człowiek szczery, szanuje siebie, następnie przekłada się to w budowaniu relacji, wykluczywszy wszystkie toksyczne komponenty, jak zawiść, zazdrość, pragnienie zemsty. Bycie szczerym wobec siebie nie jest takie krystaliczne jakby się mogło wydawać. Do naszej rzeczywistości nieraz wkradają się małe kłamstewka, kiedy np. nagle odwołujemy spotkanie z przyjaciółmi i wykręcamy się kłamstwem, że nas boli głowa, a w rzeczywistości mamy ich za bandę nudziarzy. Jednak im tego nie powiemy, więc małe lub większe kłamstewka mamy wpisane w naturę. Oczekiwania nas kształtują, jeżeli nie są one współmierne z naszymi możliwościami, powstaje kolizja. Porównujemy się do innych: Kurczę on zrobił prawo jazdy, nie nie zrobiłam. Z automatu czujemy się gorzej. A wystarczy po prostu znać sztukę narracji. Powoli, stopniowo klimatyzować się w naszych realnych pragnieniach i wtedy dopiero zsynchronizować to z możliwościami, z założeniem, że nie wszystkie pragnienia są zgodne z możliwości, inaczej stale będziemy czuć ten nieprzyjemny "niedosyt", potem pustkę i tak wkoło Macieju

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa refleksja, ale nie odkrywcza mimo to zgadzam się w stu procentach.Bez fałszu i zawiści świat bez wątpienia byłby lepszy ale niestety po szczególnie jednostki mogą ulepszać tylko jego niewielkie skrawki i to się nie zmieni, nie da się dotrzeć do każdego.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty