Dla Najważniejszej...
Wyobrażasz sobie prowadzić samochód bez pasażera obok, pędzący wprost do nieznanej, otchłannej rzeki? Sam... Ja nie... Potrzebny jest ten pasażer obok, wpatrzony w bezdenną, nieodgadnioną przestrzeń, albo przepaść. Niezbędny jest kierowca, Ten anioł stróż, w którego jestem wpatrzona. A kto nim jest? Ty! Ty nim jesteś... Ja zaryzykuję, siedząc obok wpatrzona w tego anioła, nie patrząc w lusterko wsteczne. Nie zmienię świata, nie zmienię ludzi, ale najważniejsze, aby by ten zdziczały świat nie zmienił Ciebie. Pojadę, wyruszę w tę podróż, bez cienia ryzyka, poczucia zagrożenia, bo Ty jesteś... Wąski, ciemny tunel, ale Twój blask oświeca każdą drogę, tę pogrążoną w mroku, obłoconą, ale czy ma to jakiekolwiek znaczenie? Skoro jesteś Ty... Możemy jeździć w kółko, lub pędzić naprzód, ale ja nie oderwę wzroku od Ciebie, jesteś częścią mojego życia, pomimo tak zbędnych niedomówień, to droga trudna, ale wciśnij gaz, mocniej i coraz mocniej, ale ja pr...